Aktualności

Jesteś tutaj

Aktualności

Literackie środy: czytanie poezji po polsku i w jidysz - Anna Margolin

2020-06-03

„Kelner – papierosa – pół czarnej.” Nowojorska poezja Anny Margolin

Legenda głosi, że jej zdyscyplinowana, mocna, ostra i łamiąca konwencje poezja wprawiła w takie zakłopotanie nowojorskich literatów, że byli przekonani, że za kobiecym pseudonimem kryje się poeta. Ponoć mówili między sobą, że takie teksty mogły wyjść tylko spod doświadczonej, a więc męskiej ręki. Choć w historii tej zapewne więcej jest literatury niż faktów, to prawdą pozostaje, że poetka chętnie grała z różnymi tożsamościami – ukrywała się pod różnymi pseudonimami, przybierała maski, grała z tożsamościami genderowymi.

Margolin, jak pisze o niej Joanna Lisek, jest „poetką rozproszonej podmiotowości poetyckiej” i „poetką dywergencji”. Wydany w 1929 roku zbiór „Lider” („Wiersze”) otwiera wiersz-manifest zaczynający się od słów: „Kiedyś byłam chłopcem” i stanowi serię poetyckich występków przeciwko ówczesnym normom kulturowym. Jedyny wydany przez poetkę tomik zawiera ogromne zróżnicowanie tematów i form: znajdziemy wiersze nabrzmiałe pożądaniem obok precyzyjnych litanii zemsty na kochanku, wiersze ekstatyczne obok mrocznych i depresyjnych. 

Podczas spotkania usłyszymy m.in. wiersze-obrazki z nowojorskich kawiarni i parków obok wierszy tłumaczonych przez awangardową poetkę-urbanistkę ze Lwowa Deborę Vogel, safonowski wiersz o Wenus, wiersze poświęcone Marii/Mary – aluzyjnie nawiązujące do postaci matki Jezusa czy wspomniany wcześniej, łamiący różne konwencje tekst „Kiedyś byłam chłopcem”. Co jeszcze? Przekonajcie się Państwo sami! 

 

Wiersze w oryginale i przekładzie na polski czytają: Rafał Rutowicz, Karolina Szymaniak, Ewa Tucholska

Wprowadzenie: Karolina Szymaniak

wiersze w przekładzie: Tadeusza Hollendera, Joanny Lisek, Belli Szwarcman-Czarnoty, Karoliny Szymaniak, Debory Vogel i Saula Wagmana.